Świątecznych snów kolorowych placu budowy. Construction Site on Christmas Night
„Construction Site on Christmas Night” stała się książką numer jeden na świątecznej liście książek dla dzieci na Amazon.com. Prześcignęła nawet Grincha i „Ekspres Polarny”. Zapraszam Was więc do środka na świąteczny plac budowy.
„Snów kolorowych placu budowy” to książka, o którą walczą miliony na rynku wtórnym, bo na pierwotnym już bardzo rzadko da się ją wyszperać. Zawsze, gdy stykam się z fenomenem jakiejś książki podchodzę do tego sceptycznie, powiedziałabym nawet, bardzo sceptycznie. Ot tak już mam, szybciej wezmę do ręki książkę, której się wręcz histerycznie nienawidzi, niż celebryta. Więc po części w myśl tej zasady „Snów kolorowych placu budowy” całkowicie sobie olałam. Kolejnym moim punktem zapalnym była rymowana treść. Chodzi oczywiście o rymy, które u mnie wywołują nieodpartą chęć walnięcia sobie w łeb.
Dlaczego więc postanowiłam zaprezentować Wam najnowszą książkę z serii na placu budowy, tym razem w zimowo-bożonarodzeniowej odsłonie? No cóż, moje bardzo subiektywne i często przerysowane podejście do książek, nie ma na celu zniechęcania Was do czytania. Każdy ma prawo czytać to, co lubi. Czego nie mogę odmówić tej książce, to iście świątecznego charakteru i pięknych ilustracji. A więc jeśli „Snów kolorowych placu budowy” stała się Waszą i Waszych pociech ulubioną książką, dziś specjalnie dla Was. Merry Christmas :*
