„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki

„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki

„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki

W ostatnich latach coraz więcej osób decyduje się na kalendarze adwentowe dla swoich dzieci, wiem, że część z Was planuje książkowe kalendarze adwentowe, w których codziennie dziecko dostaje książkę. Idealnymi książkami do rozpoczęcia takiego kalendarza są tak zwane adwentówki, czyli książki w 24 rozdziałach (czasem 25), które po rozdziale dziennie czytamy z dziećmi od pierwszego grudnia to samych świąt. Zresztą tego rodzaju książki same w sobie są jak kalendarze adwentowe, więc jeśli 24 książki w kalendarzu adwentowym, to dla Was lekka przesada, adwetówki zdają się być stworzone dla Was.

Od kilku lat jednymi z najbardziej popularnych książek do czytania podczas adwentu są te publikowane przez wydawnictwo Zakamarki. Do tej pory ukazały się: „Wierzcie w Mikołaja!” Lotta Olsson, ilustracje Benjamin Chaud, „Kosmiczne święta“ Ingelin Angerborn, ilustracje Per Gustavsson, „Hurra, są Święta!” Ulf Nilsson, ilustracje Emma AdBage, „Prezent dla Cebulki” Frida Nilsson, ilustracje Maria Nilsson Thore oraz „Święta dzieci z dachów” Mårten Sandén, ilustracje Lina Bodén. W tym roku na czas adwentu Wydawnictwo Zakamarki przygotowało „Grudniowego gościa”.

„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki

O czym ta książka

Grudniowy gość” to opowieść w 24 rozdziałach do czytania w czasie adwentu. Mimo jej adwentowej formy, nie jest to typowa książka świąteczna, jak też i pozostałe adwentówki Zakamarków. Gdyż w okres przedświąteczny wplecione są wątki bardziej głębokie i uniwersalne: potrzeba miłości, akceptacji i przyjaźni. Marta mieszka ze swoimi rodzicami i młodszym bratem Fadim. Tata Marty pracuje w Göteborgu, więc często nie ma go w domu. W sąsiednim bloku mieszka babcia Marty. Marta chodzi do szkoły. Jej najlepszą przyjaciółką jest Leia. Koło domu dziewczynki jest las. Marta z babcią czytają często starą książkę o olbrzymach, trollach i zjawiskach nadprzyrodzonych. Las, w którym mieszkają te dziwne stwory bardzo przypomina las koło bloku Marty. Zaczyna się adwent. Marta i Fadi chcą dostać chomika na święta i wtedy wszystko się zmienia. Tata wraca do domu i okazuje się, że wprowadzi się do nich Yusuf, który jest dzieckiem kuzynów i sam przyjechał do Szwecji z „kraju mamy”, gdzie toczy się wojna. I chociaż Yusuf jest w wieku Marty, ta nie cieszy się z jego przybycia. Dopiero, kiedy Yusuf zabiera Martę do lasu i wyjawia jej tajemnicę, nawiązuje się między nimi przyjaźń i zaczyna prawdziwa przygoda.

„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki
„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki

Tematyka pozaświąteczna

Jak już pisałam Wam wcześniej w książce oprócz tematów związanych ze świętami Bożego Narodzenia, poruszane są kwestie bardziej uniwersalne. Nie będę Wam wyliczać każdej z nich, w końcu nie o streszczenie tu chodzi. Napiszę jednak o kilku, które są bardzo ważne i cieszę się, że zostały w książce poruszone.

Wojna

Rodzina Marty pochodzi z kraju, w którym toczy się wojna. Nazwa tego kraju nie jest w książce podana (jedynie imiona bohaterów, czy słowo „habibi” sugerują o jakie kraje może chodzić), co sprawia, że temat wojny staje się bardziej uniwersalny, niezamknięty w ramkach określonych wydarzeń historycznych. Babcia i mama Marty pamiętają o swojej ojczyźnie. Nie ma jednak drastycznych opisów wojny, jedynie subtelne niedopowiedzenia. Dają Wam one możliwość rozmowy z dzieckiem na temat konfliktów zbrojnych. Wojna jest jednak poruszona w książce w taki sposób, że jeśli nie macie akurat ochoty o niej rozmawiać z dzieckiem, możecie naturalnie kontynuować czytanie.

Uchodźcy

Kolejny trudny i ważny temat. Zarówno rodzina Marty, jak i Yusufa to uchodźcy. Rodzina Marty to uchodźcy zasymilowani: rodzice pracują, dzieci chodzą do przedszkola i szkoły, mają przyjaciół, jest kalendarz adwentowy w ich domu i świętują Boże Narodzenie. Rodzina Yusufa dopiero ucieka przed wojną; rodzice starają się dołączyć do swojego syna, który przyjechał do Szwecji jako pierwszy. Myślę, że przy dzisiejszych tendencjach nacjonalistycznych w wielu krajach europejskich, ważne jest pokazanie dzieciom, że uchodźcy, tak samo jak inni, szukają bezpieczeństwa i godnego życia dla siebie i swoich rodzin.

„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki

Przyjaźń, zazdrość, czyli nurkujemy w emocjonalnym świecie dziecka

Emocje głównej bohaterki i narratorki “Grudniowego gościa” – Marty, to kolejny motyw, który wychodzi poza tematykę tradycyjnych książek świątecznych. Marta przeżywa wiele emocji związanych z pojawieniem się Yusufa, chociażby smutek i zazdrość, kiedy musi odstąpić chłopcu swój pokój, czy kiedy babcia czyta z Yusufem ulubioną książkę Marty. Natomiast w momencie, gdy dziewczynka zaczyna przeżywać przygodę z Yusufem i musi dotrzymać tajemnicy, czuje jak oddala się od swojej przyjaciółki Lei. Wiele fragmentów tej książki daje rodzicom możliwość dalszej rozmowy z dziećmi o tym, co czują. Autorka w bardzo wiarygodny sposób opisuje uczucia i emocje dzieci (czytamy nie tylko o tym, co w danej sytuacji dziecko myśli, ale jak reaguje na te uczucia jego ciało, np. gdy Martę ze zdenerwowania boli brzuch).

Oczami Marty będziemy również patrzeć na emocje innych bohaterów: rozbrykanego Fadiego, zasmuconego tatę, Yusufa, który próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji oraz tajemniczą babcię. Warto tu wspomnieć o cudownie wykreowanej postaci babci, która wie więcej niż mówi i wprowadza dzieci w magiczny świat pełen trolli i amuletów. (Swoją drogą niektóre babcie mogłoby się z tej książki wiele nauczyć i zamiast upominać i ograniczać wnuki, motywować je ku przeżywaniu przygód).

Tajemnica i przygoda

Tak, ta książka trzyma w napięciu. Mały, podupadły domek w ciemnym lesie, dziwne przedmioty w kalendarzu adwentowym, trolle za kamieniami, chomik, który ostrzega przed niebezpieczeństwem oraz tajemnica Yusufa i Marty. Muszę się przyznać, że przeczytałam tę książkę jednym tchem i nie mogłam się od niej oderwać.

„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki

Dla kogo ta książka

Książka przeznaczona jest dla grupy wiekowej 7-11. Szczególnie polecam ją młodym czytelnikom, którzy uwielbiają tajemnice i przygody, bo chociaż z “Grudniowy gościem” przygotowujemy się do świąt Bożego Narodzenia w domu Marty, to książka wychodzi poza ramy typowo świątecznych motywów. I za to ogromne dzięki autorce. Życzę Wam miłego adwentowego czytania.

„Grudniowy gość” Siri Spont. Recenzja książki

„Grudniowy gość”

tekst: Siri Spont

ilustracje: Alexander Jansson

tłumaczenie: Marta Wallin

Wydawnictwo Zakamarki

Podziel się: Facebooktwitterpinteresttumblrmail

Post Author: lovetravellingfamily

Leave a Reply