Jak zachęcić dziecko do czytania? Nowa seria Mini pop-up od wyd. Dwie Siostry i aktywne czytanie

Mini pop-up „Co porabiasz”, „Jak zasypiasz”, „To zależy”, „Co to za smutna mina”

Jak zachęcić dziecko do czytania? Nowa seria Mini pop-up od wyd. Dwie Siostry i aktywne czytanie

„Jak zachęcić dziecko do czytania?” to jedno z najczęściej zadawanych pytań wśród rodziców, jeśli chodzi o temat książek dla dzieci. „Niechęć do czytania” może pojawić się we wczesnym dzieciństwie, kiedy dziecko nie jest w stanie „wysiedzieć na miejscu” i wysłuchać czytanego tekstu lub trochę później, gdy wszystko, w szczególności rozrywki elektroniczne, jest bardziej ciekawe niż czytanie książek. Dla takiego dziecka sięganie po książkę jest jak kara albo warunek do spełnienia przed nagrodą właściwą (często graniem na komputerze, telefonie itp.). Dziś zajmiemy się pierwszą grupą dzieci, czyli tymi, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem.

Moje dziecko nie usiedzi w miejscu…

Zdarza się, że rodzice, którzy czytają dzieciom od urodzenia nawet długie opowieści (przyznaję się u mnie był to Bułhakow i „Mistrz i Małgorzata”), w pewnym momencie zauważają, że dziecko zdaje się ich zupełnie nie słuchać, wyrywa książkę, rzuca nią, przekłada strony, gniecie, rwie, ślini i tym podobne czynności, które przyprawiają rodzica „mola książkowego” o palpitacje serca. Natomiast rodzice, którzy dopiero w tym okresie zaczynają czytać dzieciom, przerywają próby zanim jeszcze się w ogóle rozkręcili. Jedni i drudzy zadają sobie pytania: „Czy moje dziecko nie lubi czytać? Czy jest to normalne? Jak zachęcić dziecko do czytania?”.

Zacznijmy od tego, że jest to zupełnie normalne i naprawdę nie musicie się obawiać, że maluch nabawił się nienawiści do książek. Nie jestem typem, który uważa, że wie wszystko i nigdy się nie myli. Każde dziecko jest inne, to co pisze, wypływa z mojego doświadczenia i rozmów z innymi rodzicami, nie znaczy to jednak, że jest jedynym wytłumaczeniem czy złotą radą. Wiele dzieci w momencie, kiedy zaczyna się ruszać: przekręcać, raczkować, wstawać, chodzić, itd. zdaje się skupiać całą swoją uwagę właśnie na motoryce. Ruch staje się dla nich priorytetem. Poza tym w okresie 1-2 lat dzieci mają silną potrzebę wykonywania czynności samemu, chcą odkrywać świat i czują, że coraz bardziej im się to udaje. Takim dzieciom trudno jest siedzieć nie dlatego, że nie lubią czytania, tylko dlatego, że ruch jest dla nich na danym etapie mega interesujący; przewracają strony same, bo w końcu potrafią i mogą same o tym decydować. Jeśli jest to właśnie Wasza rzeczywistość, warto wtedy zaproponować dziecku książki, które zamiast biernego czytania, przy którym dziecko jedynie siedzi i słucha, pozwolą dziecku uczestniczyć w czytaniu i włączą je do niego w sposób aktywny. A więc tak zwane aktywne czytanie.

Mini pop-up „Co porabiasz”, „Jak zasypiasz”, „To zależy”, „Co to za smutna mina”

Jakie książki wybrać do aktywnego czytania?

Przede wszystkim na tym etapie powinny być to książki, w których:

Nie ma zbyt wiele tekstu: No niestety musicie się pożegnać się z Bułhakowem, którego słuchał niemowlak wierzgający nóżkami, teraz czas na książki, w których nie ma zbyt wiele tekstu. W tym wieku dzieci nie mają wiele cierpliwości i jedno zdanie zdaje się zaspakajać ich potrzeby czytelnicze. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, dziecko potrzebuje książek, które służą nie tylko do czytania.

Są ruchome elementy: Ruchome elementy są kluczem do sukcesu, to właśnie one zapewniają małym czytelnikom aktywność. Coś można przesunąć, pociągnąć, rysunek się zmieni, coś się pokaże, schowa. Książki z ruchomymi elementami pozwalają przekształcić „tradycyjne czytanie” w zabawę.

Oczywiście, wśród książek z ruchomymi elementami i pop-up są lepsze i gorsze. Mamy ich naprawdę sporo w bibliotece i muszę Wam zdradzić w sekrecie, że byłam pewna, że już nic mnie w tym temacie nie zaskoczy. Okazało się jednak, że się myliłam, bo na rynku wydawniczym pojawiała się seria pop-up zupełnie inna niż wszystkie: nowa seria Mini pop-up od Wydawnictwa Dwie Siostry. W skład serii wchodzą:

– „Co porabiasz?” Olivia Cosneau &Bernard Duisit,

– „Jak zasypiasz?” Olivia Cosneau &Bernard Duisit,

– „To zależy” Janik Coat &Bernard Duisit,

– „Co to za smutna mina?” Élisa Géhin &Bernard Duisit,

Mini pop-up „Co porabiasz”, „Jak zasypiasz”, „To zależy”, „Co to za smutna mina”

Czym ta seria różni się od innych. Jak kupić dobre pop-upy. Aktywne czytanie.

Po pierwsze: kreatywność. Wiecie już, że lubimy pop-upy i książki z ruchomymi elementami, co jednak decyduje o tym, czy dana książka jest przez nasze pociechy lubiana czy nie. Przede wszystkim kreatywność. Czy autorzy i designerzy poszli na łatwiznę i zastosowali jeden schemat konstrukcji książki (np. wyciągnij pasek papieru na każdej stronie i coś się przesunie w tym samym kierunku lub przesuń palcem w górę w dół), czy zafundowali dzieciom o wiele więcej niespodzianek. Z doświadczenia wiem, że im bardziej różnią się zmiany na rysunkach po przesunięciu lub wyciągnięciu elementu, tym chętniej dzieci, po takie książki sięgają. W Mini serii pop-up właśnie tak to wygląda. Czasem dziecko musi pociągnąć pasek w dół, czasem w bok lub w górę („Jak zasypiasz?”), a czasem odchylić dłoń przesyłającą całusa („Co to za smutna mina?”) lub odchylić kawałek strony („To zależy”) by wprawić rysunki w ruch. Również zmiany pojawiające się na rysunkach w wyniku „akcji” wykonanej przez nasze dziecko są różnorodne. Tak pomysłowych książek pop-up z ruchomymi elementami do tej pory jeszcze nie spotkałam.

„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit
„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit

 Po drugie: tematyka. Większość książek tego rodzaju leży jeśli chodzi o tematykę. Tu wygląda to zupełnie inaczej.

W „Co porabiasz?” poznajemy nazwy zwierząt oraz czynności z ich życia, np.: dzięcioł, który „stukpuka” i przy wyciągnięciu paska porusza się i uderza dziobem w pień drzewa, w miejscu, w którym pokazuje się larwa. Kokoszka czeka na kogoś i wysuwając pasek, dziecko zobaczy, jak z jajka wykluwa się pisklę. „Co porabiasz?” to wstęp do pierwszych rozmów o przyrodzie i zwyczajach zwierząt.

„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Co porabiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit

„To zależy” to świetna książka, by z humorem porozmawiać o tym, w co jesteśmy ubrani. W końcu każdy z nas ubrany jest inaczej, ale od czego to zależy? A więc, zależy od wielu czynników, czasem od humoru, czasem od pogody. PS: idealne dla rodziców, których pociechy zimą wybierają się na podwórko z krótkim rękawkiem 🙂

„To zależy” Janik Coat & Bernard Duisit
„To zależy” Janik Coat & Bernard Duisit
„To zależy” Janik Coat & Bernard Duisit
„To zależy” Janik Coat & Bernard Duisit
„To zależy” Janik Coat & Bernard Duisit
„To zależy” Janik Coat & Bernard Duisit
„To zależy” Janik Coat & Bernard Duisit

Z książką „Co to za smutna mina?” warto wkroczyć z dzieckiem z świat emocji. Na kolejnych stronach widzimy, jak zmieniają się twarze bohaterów w zależności od emocji, które w danym momencie czują. Zabawa z tą książką, to nie tylko poruszanie elementów, ale również możliwość odgrywania emocji z dzieckiem. Bardzo Was zachęcam byście do aktywnego czytania „Co to za smutna mina?” wzięli lusterko, spróbujcie z dzieckiem zrobić miny takie, jak na rysunkach. Jeśli dzieci są troszeczkę starsze, zapytajcie, kiedy robimy taką minę i jak się wtedy czujemy. Nazwijcie te emocje.

„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit
„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit
„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit
„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit
„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit
„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit
„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit
„Co to za smutna mina” Élisa Géhin & Bernard Duisit

„Jak zasypiasz?” to eksplozja cuteness :), jest przecudowna. Pokazujemy dzieciom, jak zwierzęta kładą się spać. Dużo tu utulania i ciepła, nie obejdzie się też bez bohatera, któremu przed snem chce się jeszcze pofikać. Przy tej książce również możecie z dziećmi porozmawiać o zwierzętach. Dodatkowo spróbujcie poprosić dziecko, by to ono uśpiło zwierzęta, np.: „zwiń kotka w kłębek, by zasnął”.

„Jak zasypiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Jak zasypiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Jak zasypiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Jak zasypiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Jak zasypiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Jak zasypiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit
„Jak zasypiasz” Olivia Cosneau & Bernard Duisit

Dla kogo te książki

Seria Mini pop-up jest przeznaczona dla dzieci 3+. Wydaje mi się, że to ze względu na sposób konstrukcji elementów, gdyż jest on bardziej złożony niż przy tradycyjnych książkach typu „przesuń palcem”. Ja jednak gorąco polecam ją o wiele wcześniej, oczywiście w asyście rodzica. Te książki są idealne w fazie „kryzysu” czytelniczego, gdy dziecko nie ma ochoty jedynie siedzieć i słuchać i wręcz samo się domaga aktywnego czytania. Seria tryska pomysłami i zainteresuje również starszych przedszkolaków. A młodzi czytelnicy umiejący już czytać, mogą poczytać ją sami młodszemu rodzeństwu. Mini pop-up ląduje u nas na półce ze wszystkimi możliwymi książkami Tulleta, które również cenię za kreatywność i artyzm. Bo właśnie, Mini pop-up to sztuka, kochani, to sztuka, to się przekazuje z pokolenia na pokolenie, takie książki nie rosną, jak grzyby po deszczu. A więc jeśli szukacie czegoś naprawdę wyjątkowego do aktywnego czytania z dzieckiem „Voila!”.

Podziel się: Facebooktwitterpinteresttumblrmail

Post Author: lovetravellingfamily

Leave a Reply