Książki dla półtorarocznego dziecka

Love travelling family: Książki dla półtorarocznego dziecka
Love travelling family: Książki dla półtorarocznego dziecka

Do Polski przyjeżdżamy raz na jakiś czas, dlatego nie możemy sobie pozwolić na kupienie jednej książki, a potem może drugiej itd. Jeśli już kupujemy książki, to prawie że hurtowo, by mieć zapas na co najmniej przyszłe pół roku. Dlatego też często prezentujemy tu serie książek, które wydały nam się warte kupienia.

Książek nie kupujemy w księgarniach, bo koszt ich jest co najmniej o 30% większy, czasem nawet o 50% . Najpierw więc:

Jak najmądrzej kupować książki dla dziecka w Polsce mieszkając za granicą?

My robimy to tak:

– zrób listę pozycji, które uważasz za interesujące;

– jeśli Twoi rodzice również lubią kupować wnukom książki, poproś ich, by zamiast przepłacać podali Ci tytuły, a Ty dołączysz je do większej listy;

– porównaj ceny książek on-line, my czasem zamawiamy część książek z jednej księgarni, część z drugiej;

– często zaoszczędzić można na kosztach wysyłki, jeśli zamówienie jest na większą kwotę; poza tym sprawdzaj zawsze jakie są formy wysyłki, często o wiele tańszą opcją niż kurier jest przesłanie paczki do kiosku ruchu lub na urząd pocztowy;

– zamawiaj na ok. 2 tygodnie przed przyjazdem; daje to pewność, iż w razie opóźnień ciągle będzie szansa na dostanie książek w trakcie Waszego pobytu w Polsce (u nas bez problemów było z zamówieniem z nieprzeczytane.pl, na zamówienie z innej księgarni ciągle czekamy mimo, że już od tygodnia w Polsce jesteśmy :/ );

Jakie książki warto zamówić dla półtorarocznych i dwuletnich dzieci?

„Grrr w lesie” i „Kwik w gospodarstwie”

Grrr w lesie, okładka
Grrr w lesie, okładka

Ach, te książki Zosia przetestowała i w Polsce, i na Litwie, i w Niemczech. Seria jest przetłumaczona na język polski, ale widzieliśmy też wydania niemieckie i litewskie, więc zakładamy, że podoba się wielu maluchom.

Wiem, iż często pisałam, że książki z dźwiękiem to nie książki, ale ta seria to wyjątek, ponieważ odgłosy zwierząt są po prostu genialne. Warto te pozycje kupić nawet dla młodszych dzieci, do nauki odgłosów zwierząt, które (w końcu! W KOŃCU!!!!) nie brzmią sztucznie i na pewno nie zdarzy się, iż pomylimy je z chrypiącym robotem.

Ilustracje kolorowe i ciekawe z krótkimi tekstami o zwierzętach. Zosi na początku najbardziej do gustu przypadł lew i hieny 😀

Wydawnictwo: Olesiejuk

Grrr w lesie
Grrr w lesie
Kwik w gospodarstwie, okładka
Kwik w gospodarstwie, okładka
Kwik w gospodarstwie
Kwik w gospodarstwie

 

„Rok w Lesie”

Rok w Lesie, okładka
Rok w Lesie, okładka

Książka śmieszna, mądra i ciekawa. Uczy dziecko o zmianach w życiu lasu w poszczególnych porach roku i miesiącach. Na pierwszej stronie zapoznajemy się z bohaterami lasu. Jest wilk, lis, żubr, ale też muchy, zaskrońce, mszyce, żaby, a nawet pan leśniczy. Wszyscy przedstawieni zwięźle, śmiesznie, ale również edukacyjnie, bo na przykład od dziś już Zosia wie, że kropki biedronkom służą do maskowania.

Następnie na sympatycznych ilustracjach poznajemy życie naszych bohaterów w poszczególnych miesiącach roku. Patrzymy, co się dzieje pod ziemią, w wodzie i w dziuplach drzew. Na ilustracjach dzieje się tyle, iż za każdym razem odkrywamy coś nowego. Jednym słowem – super książka, kupujcie, zamawiajcie, gorąco polecamy.

Autor: Emilia Dziubak

Rok w Lesie, kwiecień
Rok w Lesie, kwiecień
Rok w Lesie, sierpień
Rok w Lesie, sierpień
Rok w Lesie, grudzień
Rok w Lesie, grudzień

 

„Miasteczko Mamoko” i „Dawno temu w Mamoko”

Dawno temu w Mamoko i Miasteczko Mamoko
Dawno temu w Mamoko i Miasteczko Mamoko

Hmm, jak to napisać, żeby autorzy się na mnie nie obrazili. Książek państwa Mizielińskich mamy w domy cztery. Oprócz Mamoko też atlas oraz „Mapownik” (o nich później, bo te książki na pewno nie są dla dwulatków), a ściślej Mamoko zamówiliśmy po atlasie, bo tak nam się spodobał. Więc tak, idea książek z serii Mamoko jest świetna. Na każdej z ilustracji mnóstwo bohaterów, których losy przeplatają się ze sobą na dalszych stronach. Historie zależą od naszej wyobraźni i możemy je ciągle wymyślać na nowo. Tylko że ani my, ani Zosia nie mogliśmy się do tych ilustracji przekonać. Zosi odechciewało się zarówno słuchać, jak i oglądać po kilku minutach i nigdy, przenigdy nie brała tych książek sama do oglądania, mimo że inne książki ogląda bardzo często.

Podsumowując. Warto wypożyczyć jedną z książek i sprawdzić, czy naszym dzieciom się podoba, ale z zamawianiem całej serii byłabym ostrożna. U nas się nie sprawdziła.

Książki państwa Mizielińskich są też wydane w wersji niemieckiej, która jest o niebo droższa. W Mamoko nie ma w ogóle teksu, a w atlasach jest go tak mało, iż nie warto przepłacać. Polskie wersje są o wiele tańsze, jeżeli już musicie zamawiać 😉

Autorzy: Aleksandra i Daniel Mizielińscy

Mamoko
Mamoko

Merken

 

„Mój pierwszy atlas Polski” i „Mój pierwszy atlas świata”

Mój pierwszy atlas Polski i świata
Mój pierwszy atlas Polski i świata

Super wydane, piękne ilustracje oraz ciekawe teksty. W atlasie Polski przedstawione są zabytki oraz przyroda w poszczególnych regionach Polski. W atlasie świata są to poszczególne kontynenty. Atlasy prowadzą nasze maluchy przez Polskę i świat i w ciekawy sposób zapoznają z mieszkańcami poszczególnych miejsc, zwierzętami, zabytkami, specjałami kuchni oraz narodowymi strojami. Dla przyszłych małych odkrywców idealne 🙂 !

Wydawnictwo: Olesiejuk

Mój pierwszy atlas Polski, mapa Polski
Mój pierwszy atlas Polski, mapa Polski
Mój pierwszy atlas Polski, mapa, Małopolska
Mój pierwszy atlas Polski, mapa, Małopolska
Mój pierwszy atlas Polski, mapa przyroda Pomorze
Mój pierwszy atlas Polski, mapa przyroda Pomorze
Mój pierwszy atlas świata
Mój pierwszy atlas świata
Podziel się: Facebooktwitterpinteresttumblrmail

Post Author: lovetravellingfamily

4 thoughts on “Książki dla półtorarocznego dziecka

    M&D&A

    (29th lipiec 2016 - 12:24 pm)

    Z wymienionych mamy tylko “Kwik w gospodarstwie ale to jedna z ulubionych Oli 🙂 Ale już szukam atlasów!
    Poza tym u nas ostatnio królują kreatywne mini “książeczki” z którymi można coś robić. Na Zosię też czekają 🙂

      lovetravellingfamily

      (21st sierpień 2016 - 11:07 am)

      @ M&D&A No, kreatywne nam 1300 km drogi uratowały dzięki ukochanej cioci :* 🙂

    Magdusia, Wika i Tomek

    (20th sierpień 2016 - 10:21 pm)

    Wybór ogromny! Nam się najbardziej spodobał “Rok w lesie”. Fajne też są książki z Wydawnictwa Olesiejuk i niedrogie.

      lovetravellingfamily

      (21st sierpień 2016 - 11:12 am)

      @ Magdusia, Wika i Tomek: Jak najbardziej się zgadza, my ostatnio w Polsce zaopatrzyliśmy się w porządny zapas 🙂 Czyli kiedy misie w sen zimowy zapadają, my siadamy do czytania 🙂

Leave a Reply to Magdusia, Wika i Tomek Cancel reply