Kończą się wakacje. Czas pożegnać się z latem i pomyśleć o wyprawie do przedszkola i szkoły. W zestawieniu przedstawię Wam dwie książki, które opowiadają o przedszkolu. Zanim jednak zacznę, chciałabym napisać o tym, jak nasze zachowanie i stres przed pierwszymi dniami dziecka w przedszkolu może się odbić na dziecku. Po pierwsze, kto powiedział, że pójście do przedszkola jest dla dziecka wydarzeniem traumatycznym i że z pewnością nasze dziecko nie będzie chciało tam zostać? Nikt, to my dorośli zakładamy często, że dziecko będzie w określony sposób reagować. Pamiętam, jak nasza córka w pierwszym tygodnia chodzenia do przedszkola została zapytana: „I nie płakałaś?” Zosia otworzyła oczy ze zdziwienia i zaprzeczyła, a mi się aż słabo zrobiło, bo przygotowując Zosię do przedszkola, nikt jej nie wmawiał, że w przedszkolu trzeba płakać, więc ta reakcja była dla niej odstępstwem od normy. Dlatego wybierając książki, przygotowujące dziecko na przedszkole, szpital, zasypianie samemu w pokoju itp. weźcie pod uwagę, że Wasze dziecko może reagować inaczej niż inne dzieci. Więc nie kupujcie dziecku książki o tym, jak bohater boi się przedszkola, gdy widzicie, że Wasza pociecha nie może się już doczekać wyfrunięcia w świat 🙂
„Poznaję świat i kropka: Dlaczego kurzu przybywa i czemu parzy pokrzywa” Rafał Klimczak
Książka o tym, jak Asia i Kropka poznają świat. Pozycja idealna dla przedszkolaków ciekawych świata. W tej części dowiemy się na przykład, skąd się biorą włosy, z czego składa się kurz i dlaczego paruje woda. Autor w prosty sposób wyjaśnia czytelnikowi ciekawostki z otaczającego go świata. Od tej książki warto zacząć uczyć przedszkolaki, iż każda rzecz wokół nas może być niesamowita.
„O wróbelku Elemelku” Hanna Łochocka
Standard PRL-u, który zna pewnie każdy z nas i ponownie wydany kilka lat temu. Przygody wróbelka Elemelka jeśli już chcemy kupić, to pamiętajmy, że to książeczka dla młodszych dzieci, powiedziałabym max. do czterech lat. Recenzji jako takiej pisać nie będę, ani streszczenia, bo książkę dobrze znacie i albo już ją lubicie albo nie.
„Kicia Kocia w przedszkolu” Anita Głowińska
Jedna z fajniejszych książek o przedszkolu, która wpadła w moje ręce. Opowiada o dniu w przedszkolu bez strachu, łez i traumy. Kicia Kocia wie, że mama po nią przyjdzie po podwieczorku, więc bez grymasów i problemów zostaje w przedszkolu. Wszyscy mali bohaterowie są uśmiechnięci. Przedszkole jest tu przedstawione jako coś fajnego. Książeczkę polecamy przyszłym przedszkolakom, bez różnicy czy się przedszkola boją, czy nie, jak również tym dzieciom, które do przedszkola już chodzą.
„Tupcio Chrupcio: Przedszkolak na medal” Eliza Piotrowska
Bardzo podobają mi się ilustracje w tej książce i napisana jest też bardzo sympatycznie, jednak polecam ją jedynie tym rodzicom, których dzieci boją się pójścia do przedszkola, a oni sami mają czas zostać z nimi w domu. Jak już wcześniej pisałam, u nas problemu z przedszkolem nie było i szczerze, to się boję czytać Zosi książki, gdzie bohaterowie nie chcą iść do przedszkola, tylko wolą zostawać z mamą. U nas takiej opcji po prostu by nie było, bo wracałam do pracy w dniu, w którym Zosia poszła do przedszkola. Wiem, że dla wielu mam pomysł, że dziecko zostaje w domu, kiedy mu się nie chce iść do przedszkola, jest niewykonalny. Więc jeśli nie macie możliwości zostać z dziećmi w domu, by się same przekonały, że z mamą nudniej niż w przedszkolu, lepiej takiej opcji dziecku nie sugerować.
„Elementarz” Marian Falski
Piękna retro pozycja i ogromnie się cieszę, że postanowiono wznowić jej wydanie. Wersja, którą Wam prezentuję, to reprint wydania piętnastego z 1971 roku! Wow, prawda? Ostatnio wpadła do nas córka znajomych z trzeciej klasy podstawówki i gdy zobaczyła „Elementarz”, z zachwytem powiedziała: „ale fajny elementarz”. Dlatego polecamy przedszkolakom i uczniom również. My naszą przygodę z literkami, czytaniem i pisaniem na pewno będziemy zaczynać właśnie od „Elementarza” Falskiego.
„Dlaczego rekiny nie chodzą do dentysty? Historyjki dla ciekawskich dzieci” P.M. Schmitt, Ch. Dreller
Książka tłumaczona z języka niemieckiego i podobnie jak „Poznaję świat i kropka” przeznaczona dla dzieci ciekawych świata. Każde pytanie, to inne opowiadanie. Pytania o tak różnej tematyce, że każdy znajdzie coś dla siebie. Być może za wcześnie wprowadzać tę książkę dla trzylatków, jednak czterolatków powinna już zainteresować, a i rodzice też się co nieco podszkolą 😉
„Świat bez tajemnic” Emily Bone
Zosia bardzo lubi książeczki z okienkami, bo oprócz ciekawej i przystępnej treści i kolorowych obrazków, każde okienko kryje w sobie kolejną tajemnicę, która tylko czeka, żebyśmy ją odkryli. „Świat bez tajemnic” polecamy szczególnie, bo w przepiękny sposób pokazuje sekrety Ziemi, świata podwodnego, świata ludzi czy lasów tropikalnych. Ta książka jest zarówno dla młodszych dzieci jak i tych, które już samodzielnie czytają. Powinna się spodobać każdemu, my gorąco ją polecamy.
„Świat naklejek: Przedszkole” wyd. Promocja
Książeczka z naklejkami o tym, co dzieci robią w przedszkolu. W formie zabawy przyszłe przedszkolaki odkrywają, co je czeka w przedszkolu.
„Poznaję świat”
W tym miesiącu perełka z PRL-u, która nie to, że nam przybliży otaczający nas świat, lecz zabierze nas w podróż w czasie, gdzie tata jedzie do pegeeru, a mama „w kole gospodyń wiejskich słucha ciekawych pogadanek, uczy się robót na drutach, szycia i przyrządzania potraw”. Choćby dla takich kwiatków warto tę książkę mieć 😉 No, ale żeby nie było, w tej książce jest o wiele więcej niż pegeery, a do tego piękne retro ilustracje.
Podziel się:
4 thoughts on “Książki dla przedszkolaków cz. 7”
Karina
(29th wrzesień 2018 - 9:41 pm)Z nostalgią wspominam ten Elementarz….
lovetravellingfamily
(30th wrzesień 2018 - 6:33 pm)To prawda, ponadczasowy jest 🙂
Karina
(29th wrzesień 2018 - 9:47 pm)Poznaje świat- to książka z dzieciństwa mojej córki. Wtedy jeszcze nie było takiego wyboru lektur jak teraz, chwytało się te nieliczne , które się ukazywały w księgarniach.
lovetravellingfamily
(30th wrzesień 2018 - 6:32 pm)Zastanawia mnie czy nie była to książka ujęta w programie nauczania…