

Podlasie z dzieckiem: Tykocin. Przewodnik dla rodziców.
Podlasie to bardzo specyficzny region Polski, czasem ma się wrażenie, że zawieruszył się gdzieś w czasie i przestał poruszać, a to, co widzimy po drodze, to swego rodzaju ciągle tętniący życiem skansen. Uroku tej części Polski dodaje fakt, że jest domem dla wielu kultur, religii i narodowości, które współistnieją na tym granicznym skrawku kraju od stuleci. Podlasie to miejsce, gdzie spędziłam moje dzieciństwo i choć darzę je swego rodzaju sentymentem, to bardziej może niż przejezdnym rzucają mi się w oczy jego paradoksy, jak chociażby częsta niechęć do przedstawicieli innych narodowości i religii, mimo tego, że Podlasie jest właśnie na tej inności zbudowane. Dlatego zabierając nasze dzieci na Podlasie staramy się im pokazać, że jest to region mozaika. Tykocin to właśnie jedno z takich miejsc.

Historia Tykocina
Zanim zabierzemy Was do Tykocina i powiemy, co warto zwiedzić, powinniście wiedzieć, że Tykocin jest silnie związany z kulturą żydowską. Miasteczko to było jednym z największych ośrodków żydowskich przedwojennej Polski. Pierwsi Żydzi przyjechali tu z Grodna na początku XVI wieku i osiedlili się w dzielnicy Kaczorowo. Społeczność żydowska Tykocina na tyle się rozrosła, że gmina została stolicą okręgu (Galil Titkin), a jej zwierzchność uznały gminy np. w Boćkach, Siemiatyczach, Orlej czy Zabłudowie. Tu mieszkała żydowska inteligencja, słynni rabini, znawcy Tory, uczeni i pisarze, a także tamtejsi biznesmeni, czyli kupcy, którzy przyczynili się do rozwoju handlu lokalnego i zagranicznego. Co się stało z tą bogatą i silnie rozbudowaną społecznością łatwo się domyśleć pamiętając historię II wojny światowej. Przed wybuchem wojny prawie połowa mieszkańców Tykocina to Żydzi, czyli około 2000. Masakrę tykocińskiej społeczności żydowskiej w sierpniu 1941 roku przeżyło jedynie kilkunastu Żydów. I choć wiadomo, że za pogrom odpowiedzialni są Niemcy-hitlerowcy, to należałoby wspomnieć, że masowych grabieży mienia żydowskiego w tym czasie dopuszczali się również Polacy.

Chociaż obecnie powstało kilka książek o historii Żydów na Podlasiu, to jeszcze za czasów mojego dzieciństwa nikt tak naprawdę nie promował tej części historii naszego regionu. Jasne, uczyliśmy się o wojnie i Żydach w Oświęcimiu, ale nikt nam nie tłumaczył, że w naszych podlaskich miastach też były dzielnice żydowskie, getta i pogromy. Myślę, że często Żydów na Podlasiu tak naprawdę traktowało się jako „obcych” i w pewnym sensie nie akceptowało; tolerowało, ale jedynie na tyle, by wymazać z historii miasteczek i wsi, po zniknięciu społeczności. Na szczęście w Tykocinie wpływy kultury żydowskiej są na tyle silne, że są widoczne do dziś, a do Wielkiej Synagogi przyjeżdżają pielgrzymki nawet z Izraela.

Zabytki: Co warto zobaczyć w Tykocinie
Wielka Synagoga i Muzeum Kultury Żydowskiej
Ze względu na historię tego miasta, zwiedzanie Tykocina zaczynamy od Wielkiej Synagogi. Jest to jedna z najstarszych synagog w Polsce. Wielka Synagoga przetrwała mimo zdewastowań hitlerowskich i pożaru (spłonęła wtedy unikalna biblioteka i archiwa żydowskiej gminy, natomiast ocalone księgi wyrzucono do rzeki), a po remoncie i konserwacji w latach siedemdziesiątych, stała się siedzibą Muzeum Kultury Żydowskiej.

We wnętrzu synagogi na pewno zauważycie bimę. Bima to centralne miejsce synagogi, przeważnie podwyższone, z którego odczytuje się fragmenty Tory (Tora: pięć pierwszych ksiąg Biblii) w trakcie nabożeństw.

Przy ścianie umieszczony jest Aron ha-kodesz (z hebrajskiego święta arka) czyli szafa ołtarzowa, w której przechowuje się zwoje Tory.

W głównej sali modlitewnej zwróćcie uwagę na polichromie i prezentowane eksponaty: zwoje Tory, tałesy, zabytkowe księgi, chanukije czy menory.




Z tykocińską synagogą jest związana legenda pewnego rabina, który umieścił w wielkim żyrandolu amulety z modlitwami. Amulety miały chronić wiernych przed nieszczęściem. I wyobraźcie sobie, że w wigilię święta Jom Kipur, kiedy synagoga pękła w szwach i było w niej nawet i z tysiąc wiernych, żyrandol się urwał. W wielkiej sali modlitewnej dał się słyszeć głośny krzyk kobiet i mężczyzn. Na szczęście rabin nie mylił się, co do zbawiennej siły amuletów, gdyż żyrandol spadł w takim miejscu, że nikogo nie zranił.


Nasze odwiedziny Wielkiej Synagogi były dość nietypowe, bo odwiedzaliśmy ją w tym samym czasie, co pielgrzymka młodzieżowa z Izraela. Tak więc, nie była to zwykła wizyta w muzeum, bo synagogę wypełniały pieśni i skandowania modlitewne, radość i moc pozytywnej energii. Zosia miała wtedy 10 miesięcy i przykuła uwagę jednej z opiekunek. Na pamiątkę tego spotkania nasze maleństwo dostało piękny wisiorek w kształcie gwiazdy Dawida.


Dom Talmudyczny, Mała Synagoga w Tykocinie
Obok Wielkiej Synagogi znajduje się budynek Małej Synagogi (domu talmudycznego). Wcześniej wierni studiowali tam prawo religijne i modlili się. Dziś znajduje się tu Muzeum Kultury Żydowskiej, a w nim również stała wystawa poświęcona Zygmuntowi Glogerowi (etnograf i krajoznawca).





Kirkut
Na obrzeżach miasta leży kirkut, czyli cmentarz żydowski i jest to najstarszy zachowany kirkut na Podlasiu. Niemieccy hitlerowcy w trakcie wojny zniszczyli cmentarz i zamienili go w pastwisko. Choć na pierwszy rzut oka teren przypomina łąkę z kamieniami, to na terenie cmentarza zachowało się ok 500 kamieni nagrobnych, czyli macew (najstarsza z 1791 roku).
Kościół Świętej Trójcy w Tykocinie
To zdaje się najbardziej rozpoznawalna budowla Tykocina. Jest to okazały późnobarokowy kościół katolicki. W środku kościoła możecie podziwiać jedne z najcenniejszych organów w województwie. Kościół warto też zobaczyć od strony rzeki Narwi. Dla tych, którzy kojarzą kościół, a nie byli w Tykocinie podpowiadam, że możecie go znać z trylogii filmów „U Pana Boga …” 🙂

Dawny klasztor misjonarzy

Alumnat
Alumnat czyli przytułek dla inwalidów wojennych katolików i szlachciców. Jeden z najstarszych w Europie. Dziś hotel i restauracja.

Plac Czarneckiego i pomnik Stefana Czarneckiego
Plac, na którym znajduje się pomnik hetmana Stefana Czarneckiego, uważany za drugi najstarszy świecki pomnik w Polsce po Kolumnie Zygmunta, zbudowany z inicjatywy Jana Branickiego

Zamek w Tykocinie
Zamek królewski pochodzi z XV wieku i został zbudowany dla króla Zygmunta Augusta. Budynek zamku znajduje się po drugiej strony rzeki. Przez lata uległ rozbiórce i licznym zniszczeniom. Na szczęście, po tym jak przeszedł w prywatne ręce został zrekonstruowany i dziś nie powstydziłby się go żaden władca 😉 W środku znajduje się między innymi sala biesiadna i piwnica z ekspozycją.




Ale Tykocin, to nie tylko zabytki. Naprawdę nie musicie „odhaczać” wszystkich zabytkowych budynków, by poczuć magię tego miejsca. Wystarczy przejść się uliczkami miasta, by czas zatrzymał się również dla nas.









