„Ziemia, żywa planeta” Aina Bestard. Recenzja książki. Wydawnictwo Tatarak
Długo siedziałam nad pustą stroną i zastanawiałam się, w jaki sposób zacząć recenzję nowości od Wydawnictwa Tatarak. Jak odpowiednio przedstawić książkę, która, moim zadaniem, powinna znaleźć się na półkach w biblioteczce każdego dziecka. Tak, nie przesłyszeliście się, u każdego dziecka. Nie jest to jedynie moje zdanie, ale i opinia moich córek, z którymi spędziłam całe przedpołudnie odkrywając historię Ziemi. A po skończeniu wspólnego czytania, usłyszałam: „od początku, mamo”.
„Ziemia, żywa planeta”: efekt „WOW”.
„Ziemia, żywa planeta” należy do nielicznych książek, które są pięknie wydane (zwróćcie uwagę na tłoczoną okładkę), mają cudowną szatę graficzną (strony z podnoszonymi klapkami, piękne przenikające się ilustracje na bibułkach, co Wam roboczo w recenzji video nazwałam foliami, ilustracje w stylu rycin) oraz ciekawą i przystępną treść, bo to oczywiście jest również bardzo ważne w książkach o świecie, adresowanych do młodych czytelników. Krótko mówiąc, „Ziemia, żywa planeta” spełnia wszystkie kryteria idealnej książki.
Książka jest naprawdę dopracowana w każdym szczególe (tu ogromne brawa dla Wydawnictwa Tatarak). Taką książkę miło jest dawać w prezencie i miło otrzymywać. Muszę Wam przyznać, że na prezenty zawsze wybieram książki – albumy, do których można często wracać. Książki, od których ciężko jest się oderwać i które mają w sobie efekt „WOW”. „Ziemia, żywa planeta” to właśnie efekt „WOW”.
O czym ta książka
„Ziemia, żywa planeta” Ainy Bestard opowiada o
historii Ziemi i jej mieszkańcach. W książce znajdziecie informacje o powstaniu
wszechświata, kształtowaniu się Ziemi i o Wielkim Bombardowaniu. Przeczytacie,
jak powstało życie, kontynenty oraz jak rośliny i zwierzęta zdobyły nasza
planetę. Dzięki tej pięknej książce Wasze dzieci dowiedzą się, czym była
pierwotna zupa, Ur, Pangea, zlodowacenie czy australopitek.
Nie jest to jednak jedynie książka dla starszych czytelników. Jeśli czytacie
książkę z młodszymi dziećmi (chociażby z przedszkolakami), możecie się skupić
na przykład na:
– różnicach między płazami, gadami, ptakami i ssakami
– historii dinozaurów i informacji, że w czasach dinozaurów nie istnieli ludzie, co wartowałoby przypomnieć niektórym dorosłym 😉
– na powstaniu kontynentów; moje dzieci bardzo lubią obserwować, jak kontynenty „pasują” do siebie krawędziami
Dla kogo ta książka
Moim zdaniem „Ziemia, żywa planeta” jest adresowana do starszych uczniów szkół podstawowych. Jednak, jak już Wam wspominałam, u nas książkę pokochaliśmy z 6+ i 2,5+. Uważam, że wielkim błędem byłoby ograniczanie tej publikacji do wieku, gdy się już wie, czym na przykład jest okres kredy. „Ziemia, żywa planeta” nie jest jedynie zbiornicą wiedzy, ale przede wszystkim ogromną inspiracją. To takie książki zachęcają dzieci do poznawania świata i zadawania pytań. Ta książka rozwija pasję, a to, nie da się zaprzeczyć, jest najważniejsze.
Dzięki swojej niesamowitej grafice i ilustracjom „warstwowym”, zbudowanym ze stron przezroczystych, książka podbije serca również młodszych czytelników, bo oprócz tego, że „Ziemię, żywą planetę” świetnie się czyta, to równie fajnie się ją ogląda. Przyznam się Wam, że w naszym wypadku często kupuję dzieciom książki „na wyrost”, a potem okazuje się, że i tak od razu zabieramy się za ich czytanie. To taka mała zachęta dla tych, którzy chętnie by książkę kupili, ale się zastanawiają, czy przypadkiem ich dzieci nie są jeszcze za małe. Nie bójcie się, nie są 🙂
Informacje o książce
Autorką książki jest Marta de la Serna / Museo de Ciencias Naturales de Barcelona, natomiast ilustratorką – Aina Bestard. Podstawą do przygotowania książki „Ziemia, żywa planeta” jest ekspozycja „Planeta Życie”. Ta stała ekspozycja znajduje się w Muzeum Nauk Przyrodniczych w Barcelonie i przedstawia proces ewolucji Ziemi i różnych form życia na niej istniejących, a także związki między nimi.
Informacje o ilustratorce
Nieczęsto piszę o ilustratorach książek, jednak przy tej pozycji jest to po prostu niemożliwe do pominięcia ?
Aina Bestard stworzyła również „Narodziny”, od których tak właściwie zaczęła się nasza przygoda z pracami tej ilustratorki.
Pani Bestard urodziła się na Majorce, mieszka w Barcelonie, a wakacje spędza często w … niespodzianka: Polsce 🙂 Dla fanów ilustratorki i książkowo-designerskich świrów jak ja zostawiam tu link to strony artystki, gdzie znajdziecie do kupienia nie tylko książki, ale i buty, tapety i naczynia z twórczością autorki:
Jeśli szukacie innych książek tej ilustratorki, zajrzyjcie na stronę wydawnictwa:
A recenzję tej książki pragnę zakończyć pięknym przesłaniem autorów:
„Wiesz już teraz, że Ziemia ma niezwykle długą historię. W ciągu milionów lat jej istnienia powstało i wymarło wiele form życia. My, istoty ludzkie, jesteśmy tylko jedną z tych form. Najprawdopodobniej pewnego dnia też wyginiemy. Tymczasem, swoimi działaniami wywołujemy szybkie, katastrofalne zmiany klimatu i środowiska, ingerujemy nieodwracalnie w swoją historię… Tylko od nas zależy, jakie ziemskie krajobrazy będziemy oglądać w przyszłości!”
Podziel się:
2 thoughts on “„Ziemia, żywa planeta” Aina Bestard. Recenzja książki. Wydawnictwo Tatarak”
Ania S.
(6th listopad 2020 - 5:40 pm)Przepiękna książka, szkoda, że nie było takich, kiedy byłam dzieckiem.
lovetravellingfamily
(6th listopad 2020 - 5:42 pm)Zgadzam się z Tobą, Aniu, dobrze, że z dziećmi mogę drugie książkowe dzieciństwo przeżywać 😀