Tajlandia z dzieckiem. Podróże Azja z dzieckiem krótki przewodnik, jak przygotować wyjazd
Jeśli kiedykolwiek myśleliście o tym, by zabrać swoje dzieci do Azji, zapewne pojawiło się u Was pytanie: od czego zacząć? To samo pytanie zadaliśmy też i my przed naszym pierwszym wyjazdem do Azji. I chociaż marzyliśmy o podróży po Wietnamie, Kambodży, Laosie i Myanmar, postanowiliśmy na początek wybrać się do kraju w Azji, który byłby łatwy do podróży z dziećmi, i to małymi dziećmi, bo nasza najmniejsza pociecha nie miała jeszcze wtedy skończonych dwóch lat. Czym kierowaliśmy się przy wyborze? A więc, szukaliśmy miejsca, gdzie:
– Nie występuje malaria, albo ogranicza się do regionów, których nie zamierzamy odwiedzać. Nie ryzykowalibyśmy zabierania dzieci do miejsc, w których występuje malaria bez podawania im leku od malarii. Nie chcieliśmy jednak pompować naszej młodszej córki chemią bez potrzeby.
– Artykuły dziecięce (pieluszki, słoiczki itp.) są łatwo dostępne. Pamiętacie nasze wyjazdy na Kubę i zaopatrywanie się we wszystko, co możliwe przed wyjazdem? Tym razem dla odmiany, woleliśmy łatwiejszy wyjazd.
– Kraj jest w miarę czysty, a sytuacja polityczna stabilna.
– Możemy w prosty i bezpieczny sposób przemieszczać się z miejsca na miejsca.
– Opieka medyczna jest na wysokim poziomie.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nasz wybór padł na Tajlandię. Tak więc, jeśli planujecie odwiedzić Azję po raz pierwszy warto przyjrzeć się Tajlandii.
Na co warto uważać. Zdrowie i szczepionki.
Chociaż malaria jest dość łatwa do uniknięcia w Tajlandii, warto przed wyjazdem skonsultować się z lekarzem medycyny podróży i spytać się o dodatkowe szczepienia. My wszyscy doszczepiliśmy się na wszelkie możliwe żółtaczki, tyfus i wściekliznę oraz odnowiliśmy standardy szczepienne (dorośli). Wiem, że w Polsce wiele jest pseudospecjalistów od szczepień i informacji sprzecznych z nauką i medycyną, tak więc proszę Was, byście swoją wiedzę na temat szczepień poszerzali u specjalistów (PRAWDZIWYCH SPECJALISTÓW) nie w Internecie.
Uważajcie również na komary, bo mogą one przenosić dengę. Komary przenoszące dengę są aktywne w dzień, więc nie zapominajcie o sprayach również wtedy. I jeszcze jedno, denga to poważna choroba, a przenoszące ją komary to prawdziwe paskudztwa, więc nie ma co tu się bawić w spraye na bazie ziółek, bo te ziółka wcale tych komarów nie odstraszą. Wiem, że spraye z DEETem nie są idealnym rozwiązaniem dla małych dzieci. Ale ja już wolę DEET niż dengę.
Podróżowanie po Tajlandii z dzieckiem
Tajlandia jest niesamowicie prosta w ogarnięciu z dziećmi. Wszystko jest tu wykonalne nawet, jeśli towarzyszą Wam w podróży maluchy. Po Tajlandii dłuższe trasy możecie przebyć samolotem albo nocnym pociągiem. Myśmy zdecydowali się na nocny pociąg z Bangkoku do Surat Thani, gdzie przesiedliśmy się na autobus i prom na Kho Samui. Mimo, że brzmi to skomplikowanie i mało wykonalne z dziećmi, to była to jedna z prostszych podróży, gdyż w Tajlandii transport jest świetnie zorganizowany. Można kupić bilety łączone na transport. W Surat Thani czekano na nas z dalszym transportem. Wszystko bez pośpiechu i stresu. Do dziś jesteśmy pod wrażeniem, jak Tajowie są w stanie wszystko tak ogarnąć i zorganizować.
Na krótsze trasy (np. Bangkok – Ayutthaya) warto wybrać pociąg i to trzecią klasę. Po pierwsze kosztuje grosze, więc jeżdżą nią głównie Tajowie, poza tym nie ma zimnej klimatyzacji, której nie da się wyłączyć, jest o wiele czyściej niż w drugiej klasie, jest więcej miejsca, otwarte okna zapewniają Wam komfort podróży bez „szoku klimatycznego”, a Wasze dzieci będą miały możliwość ruchu i kontaktu z pasażerami (Tajowie są niesamowicie mili i przyjacielscy) oraz sprzedawcami jedzenia i napojów (Tamara po pół godziny zaczęła naśladować ich nawoływania, czym zjednała serca współpasażerów: buddyjskich mnichów i pewnego wytatuowanego dżentelmena rodem z kartoteki kryminalnej).
W mieście poruszaliśmy się taksówkami (to głównie z lotniska), łodziami oraz tuk-tukami. Tuk-tuki, mimo że przeważnie droższe od taksówek (choć nie są to jakieś duże kwoty), są najfajniejszym sposobem na poruszanie się po Bangkoku i Ayutthayi.
Pamiętajcie, by ustalić cenę za przejazd przed podróżą. Targowanie się to standard i nie jest w Tajlandii nietaktem, o ile traktuje się drugą stronę z szacunkiem.
Jedzenie w Tajlandii. Co jeść z dzieckiem w Azji?
Tajlandia to raj, jeśli chodzi o jedzenie. Tu nie da się umrzeć z głodu 😉 Jedzenie można kupić wszędzie, w restauracjach, knajpkach, czy u ulicznych sprzedawców. Jest świeże i każdy znajdzie tu coś dla siebie nie ważne czy miałyby to być naleśniki czy grillowane skorpiony. Owoce, warzywa i mięso możecie kupić na licznych targach. Poza tym na każdym rogu znajdziecie sklepy 7-eleven lub Family Mart, gdzie oprócz spożywki możecie zaopatrzyć się w kosmetyki czy pieluszki dla dzieci. Wszystko jest dostępne.
Zakwaterowanie: Gdzie zatrzymać się z dziećmi w Tajlandii?
Noclegi w Tajlandii rezerwowaliśmy na booking.com W Tajlandii jest tyle cudownych miejsc, w których warto jest przenocować, że najlepiej chyba najpierw zastanowić się czego właściwie szukacie (czy ma być to hotel z panoramą Bangkoku czy hostel, w którym wasze dzieci biegają po patio wśród dzikich roślin) i ile jesteście gotowi za taki nocleg zapłacić.
Co warto zobaczyć w Tajlandii z dzieckiem.
Bangkok. Mam wrażenie, że wiele osób nie docenia Bangkoku. Narzekają na ruch i hałas, ale my zakochaliśmy się Bangkoku od pierwszego wejrzenia. Tu się nie da nudzić i na każdym rogu dzieje się coś ciekawego. Zresztą, po szumnej Hawanie czy Nowym Jorku, nie był to dla nas jakiś ogromny szok.
Miejsca historyczne takie jak Ayutthaya czy Lopburi. Ruiny starych świątyń mogą być również interesujące dla dzieci.
Wyspy i plaże. Tajlandia słynie ze swoich pięknych plaż i wysp. Planując swoją podróż nie zapomnijcie przeznaczyć czasu, by nacieszyć się tym rajem.
Podziel się: