W labiryncie. Cały lot z Kijowa do Tbilisi Zosia śpi. Na lotnisku wymieniamy trochę euro na lari, by mieć na autobus z lotniska do miasta. Autobus kosztuje grosze, których oczywiście nie mamy, bo dostaliśmy tylko papierowe lari, więc któryś z pasażerów zwyczajnie za nas płaci. W autobusie / marszrutce dosiada się do nas coraz to […]
Kategoria: Zosia wśród barbarzyńców
Zosia wśród barbarzyńców, czyli Gruzja z przymrużeniem oka