Seria o Ancyklopku Piotr Dobry, Łukasz Majewski
Jakoś tak się złożyło, że najfajniejsze książki dla maluchów w wieku 0 – 3 zostały wydane po tym jak Zosia z nich wyrosła. Więc jak urodziła się Tamara, postanowiłam nadrobić zaległości wydawnicze i wymienić praktycznie całą biblioteczkę malucha, którą miałam po Zosi. Nie mogło oczywiście wśród tych książek zabraknąć serii o Ancyklopku wydanej przez Wydawnictwo TADAM. Serii, która rośnie z dzieckiem i jest dopasowana to jego możliwości wzrokowych. W skład serii wchodzą trzy książeczki: „Świat okiem Ancyklopka” przeznaczona dla niemowląt, „Wszystkie psoty Ancyklopka” (wiek 1-2 lata) oraz „Ancyklopek na placu zabaw” (2+). Zacznijmy po kolei.
„Świat okiem Ancyklopka” Piotr Dobry, Łukasz Majewski
Pierwsza część serii to „Świat okiem Ancyklopka”, tu poznajemy Ancyklopka, jego mamę, tatę i najbliższe otoczenie. Jest to książeczka kontrastowa i muszę się Wam przyznać, że pierwsza książeczka kontrastowa, do której się przekonałam, ponieważ nie jest to taka zwykła kontrastówka. Do tej pory kontrastówki kojarzyły mi się z nudnymi czarno-białymi obrazkami zwierząt lub przedmiotów. Bo niby dziecko tylko tak postrzega. No ok, tylko, że wszystkie te przedmioty bobas ma w realu i wcale nie są one czarno-białe. Skoro dziecko rozpoznaje smoczek w kolorach i live, to w jakim celu pokazywać dziecku czarny zarys tego smoczka na białym tle w książce? Tylko nie wyjeżdżajcie mi tu z teorią, znam, czytałam, nie przekonuje mnie. Nie przekonała też Zosi, u której w ogóle te książeczki się nie przyjęły. Kiedy więc na świecie pojawiła się Tamara, postanowiłam poszukać kontrastówek, które są dostosowane do wzroku dziecka, ale nie tak, sorry za wyrażenie, debilne jak czarny kontur niedźwiedzia na białym tle. Jeśli ma być już czarno-biało, niech będzie interesująco, zabawnie i artystycznie. I wtedy trafiłam na Ancyklopka, którego jak się okazało moja kilku miesięczna córeczka uwielbia i się zaśmiewa przy czytanio-oglądaniu (ok, przyznam się, że mój przedszkolak też zawsze ekspresowo przybiega na czytanie Ancyklopka, więc książeczka nie tylko dla maluchów jak się okazuje ? ).
„Wszystkie psoty Ancyklopka” Piotr Dobry, Łukasz Majewski
Książeczka dla maluchów od roku do dwóch lat, my jednak wprowadziliśmy już w 6 miesięcy, bo wyrazy dźwiękonaśladowcze to jest to, co lubimy najbardziej. W tej książeczce czytamy dzieciom pierwsze rymy i właśnie wyrazy dźwiękonaśladowcze, takie jak: „Bach, Ach” „Hop – Stop”. Tekst jest zabawny i napisany w sposób idealny dla maluchów, które czasami nie mają cierpliwości do słuchania zbyt długich zdań. A co się dzieje w tej część z naszym nietuzinkowym bohaterem? Dzieje się i to wiele, ponieważ Ancyklopek postanawia stać się najbardziej psotnym dzieckiem w całej galaktyce. Marze po ścianach, łamie kredki, pluje jedzeniem, mówiąc krótko: doprowadza mamę i tatę do szału i testuje ich granice wytrzymałości. Książka ta za pomocą krótkich rymowanek może pomóc w problemach wychowawczych najmłodszych i pokazać im jak zachowywać się nie powinno.
„Ancyklopek na placu zabaw” Piotr Dobry, Łukasz Majewski
Przyznaję szczerze, jest to nasza ulubiona część serii o Ancyklopku. Podobają się nam ilustracje, bo są zabawne i dostosowane do wieku dziecka. W tej części jest już więcej tekstu, ale dokładnie tyle, by nasze dwulatki (a nawet młodsze dzieci) słuchały z zainteresowaniem. Co jednak najbardziej nas zachwyciło i urzekło, to sama historia. Ancyklopek wyrusza z tatą na plac zabaw, gdzie uwielbia przebywać. Niestety bawi się przeważnie sam, bo inne dzieci ze względu na jego gabaryty (Ancyklopek pochodzi bowiem z rodziny cyklopów olbrzymów), nie chcą się z nim bawić. Ancyklopek siedzi więc sam w piaskownicy i buduje zamki z piasku. A musicie wiedzieć, że są to przepiękne budowle, bo bohater ma do tego talent. Inne dzieci podziwiają jego budowle, ale jedynie z daleka. Ale pewnego razu Ancyklopek zauważa na huśtawce chłopczyka w okularach, z którym też nikt nie chce się bawić. Chłopcy zaprzyjaźniają się, a potem inne dzieci zaczynają się z nimi bawić. Piękna jest ta lekcja tolerancji i otwartości. Uważam, że bardzo ważne jest przekazywanie wartości takich jak tolerancja od najmłodszych lat. Ta książeczka uczy również empatii i wrażliwości na drugiego człowieka. Uwielbiamy. Każdy maluch powinien tę książkę na swojej półce mieć.
Podsumowanie. Dlaczego ta seria:
- Seria przeznaczona od urodzenia dziecka, gdzie występuje wspólny bohater. Maluszek już w pierwszych miesiącach poznaje Ancyklopka i swoją przygodę z nim kontynuuje w następnych latach życia. Bardzo rzadko się to zdarza, bo przeważnie takim maluchom serwuje się książki, które nazwałabym zbiorem kart kontrastowych, a nie książką. Seria o Ancyklopku z ogromny szacunkiem podchodzi do tych malutkich czytelników. Daje im możliwość godnego wkroczenia w świat książek, bo to nie jest czytanie na niby. Jest prawdziwy bohater – jest prawdziwa książka.
- Seria rośnie razem z dzieckiem i jest dostosowana do jego percepcji.
- Szata graficzna. Dlaczego w ogóle jest ważna w książeczkach kontrastowych skoro te obrazy i tak są rozmazane w oczkach niemowalaka? Bo warto przyzwyczajać dziecko do rzeczy wartościowych, bo w przeciwnym razie to tak jakbyście zapoznawali dziecko z muzyką włączając disco polo zamiast Vivaldiego.