Nauka czytania i matematyka metodą Domana
Kim był Doman
Glenn Doman (amerykański fizjoterapeuta i założyciel Instytutu Osiągania Ludzkich Możliwości w Filadelfii) pracował nad metodami nauki, które mógłby zastosować u dzieci z porażeniem mózgowym. Doman wierzył, że wczesne rozpoczęcie nauki u dziecka, pozwoli na bardziej efektywne i łatwiejsze przyswajanie wiedzy. Twierdził nawet, że należy ten proces rozpocząć już w wieku niemowlęcym. Jego metody początkowo stosowane u dzieci z zaburzeniami neurologicznymi, zaczęto też używać do nauki dzieci z tzw. normą intelektualną, by bardziej stymulować potencjał mózgu. Metoda Domana została opracowana w latach 60. i 70.
Metoda Domana
Doman podkreślał, że mózg dziecka jest najbardziej chłonny i ma przeogromny potencjał rozwojowy, dlatego metoda skupia się na nauce maluszków już kilkomiesięcznych. Według niego mózg dziecka jest najbardziej chłonny do szóstego roku życia. Również sposób uczenia dziecka w tym przedziale wiekowym jest inny, bo wielozmysłowy, fachowo nazywając polisensoryczny. Dziecko uczy się przez dotyk, smak, węch, wzrok i uczucia (obserwując kilkumiesięczne maluszki, u których każdy przedmiot od razu ląduje w buzi, nie da się nie zgodzić). Dlatego też Doman zaproponował naukę czytania od najmłodszych lat, by proces ten stał się czymś naturalnym i niewymagającym wysiłku. Dzięki tak wczesnej nauce, mózg byłby bardziej stymulowany do rozwoju. Co ważne, nauka czytania, jest nazywana przez Domana „zabawą w czytanie” i powinna się odbywać w atmosferze radosnej.
Dla kogo
Przypomina mi się cytat z poradnika do nauki czytania metodą Domana z Wydawnictwa WczesnaEdukacja „Największym darem, jaki możemy dać naszym dzieciom jest nasz czas.” Piękny jest ten cytat, bo pokazuje, że ta metoda jest dla rodziców, którzy dają swoim dzieciom, to, co najcenniejsze – czas. Nie uciekają przed spędzaniem czasu ze swoimi dziećmi w oglądanie telewizji, czat na Facebooku czy bezsensowny telefon do cioci Grażynki po nowe plotki. Znam takich rodziców, niestety. Są to rodzice, którzy na pierwszy rzut oka mogą się wydawać ok, dopóki nie zauważymy, jak bardzo pragną, by ich dzieci spędzały czas i uczyły się wszędzie tylko nie w ich obecności. Dla nich czytanie dziecku, to strata czasu, lepiej przecież kupić samoczytające się książki. Co prawda dążą do tego, by ich dzieci nauczyły się szybko czytać i wożą je kilometrami do zerówek, ale jest to bardziej na pokaz dla otoczenia niż z troski o rozwój dziecka.
Pamiętajmy, to my rodzice jesteśmy pierwszymi nauczycielami naszych dzieci. To na nas nasze dzieci patrzą jak na super bohatera, to nam ufają najbardziej, to przy nas czują się od urodzenia bezpiecznie. Są to idealne warunki do rozpoczęcia nauki w formie zabawy. Bez stresu i bez oceniania. Dlatego metoda Domana jest idealna dla rodziców, którzy szukają alternatywy dla tradycyjnych metod nauczania i preferują połączenie nauki z zabawą.
Nauka czytania metodą Domana
Metoda Domana opiera się na wielokrotnym pokazywaniu dziecku specjalnych kart. Początkowo są to pojedyncze wyrazy, następnie wyrażenia dwuwyrazowe, wyrażenia trzywyrazowe, proste zdania oraz w końcu pierwsze książeczki. W Wydawnictwie WczesnaEdukacja, które specjalizuje się w pomocach dydaktycznych opartych na metodzie Domana, nauka czytania składająca się z pięciu etapów podzielona została na 3 zestawy materiałów dydaktycznych.
Pakiet I (z myślą o Etapie I – pojedyncze wyrazy oraz Etapie II – wyrażenia dwuwyrazowe) zawiera 200 kart, na których czcionka stopniowo zmniejsza się z 80 mm do 50 mm. Nadruk jest czerwony. Karty są ogromne 600×107 mm, więc zlitujcie się Kochani i niech Wam do głowy nie przychodzi robienie ich samemu (takie pomysły spotykałam online szukając początkowo informacji na temat metody). Zestaw jest pięknie i profesjonalnie wydany, kart będziemy używać często, jakoś słabo to widzę, żebyśmy sami mogli te karty tak dobrze wykonać.
Pakiet II do Etapu III (wyrażenia trójwyrazowe) oraz Etapu IV (proste zdania). Tu również mamy 200 kart. Nadruk czerwony przechodzi w czarny, a czcionka z 50mm do 20mm. Rozmiar kart się nie zmienia 600×107 mm.
Pakiet III przeznaczony do Etapu IV czytania, zawiera książeczki dla dzieci, które uczą się czytać.
W jaki sposób prezentujemy karty i jak to się przyjmuje w praktyce opiszę Wam w serii artykułów, gdzie podzielę się z Wami nauką czytania globalnego, czyli metodą Domana, z moim dziećmi: 4-letnim i 8 miesięcznym. A oto nasz pakiet I:
Matematyka metodą Domana
Podobnie jak w nauce czytania, matematyki metodą Domana uczymy pokazując niemowlakom i dzieciom karty. Zestaw w tym przypadku zawiera 101 kart z kopkami od 0-100 (nadruk czerwony, średnica kropki: 19mm, wielkość karty: 280 x 280mm). Są też karty z cyframi 0-9 (2 komplety) plus karty z symbolami matematycznymi.
Metoda Domana uczy dzieci matematyki, nie przez liczenie kropek na kartach, lecz przez tzw. „wizualne wrażenie.” Chodzi o zrozumienie ilości, dopiero potem uczymy dzieci cyfr i liczb. Podobnie jak w przypadku alfabetu w nauce czytania.
Dlaczego chcemy spróbować
Bardzo lubię moje dzieci, lubię z nimi spędzać czas i lubię, gdy są szczęśliwe. Zależy mi również by stworzyć im możliwość wykorzystania swojego potencjału. Myślę, że są to główne powody, dlaczego chcę z nimi spróbować metody Domana. Od urodzenia moje dziewczynki dorastają w domu, gdzie na co dzień mówi się w trzech językach. Nikt ich tych języków nie uczy w tradycyjny sposób, nie ma zapisywania słownictwa, sprawdzianów, lekcji, a jednak dziewczyny są trójjęzyczne. Właśnie to doświadczanie między innymi sprawiło, że nauka metodą Domana od razu do mnie przemówiła.
Przez wiele lat uczyłam języków obcych, w tym również dzieci. Niesamowite jest, jak chłoną one wiedzę w porównaniu z dorosłymi. Chłoną pod warunkiem, że ich ta nauka nie nudzi i ma w sobie więcej z zabawy niż nauki de facto. A jak sprawdzi się w praktyce nauka czytania i matematyki metodą Domana? Postanowiłam na bieżąco dzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Dlatego już niedługo artykuły o tym jak wprowadzaliśmy metodę Domana z moją 4-latką i 8miesięczniakiem 🙂
